Nie można powiedzieć, iż polskie banki stoją na wygranej pozycji w kwestii sporów o sprawy frankowe. Pierwsze stoczone batalie dotyczące między innymi opłat za korzystanie z kapitału w razie unieważnienia umowy hipoteki frankowej stawiają banki na przegranej pozycji. Jednakże na horyzoncie pojawił się pewien wyrok, który głęboko zaniepokoił frankowiczów. Czy jest się czego obawiać?
Niekorzystny wyrok dla frankowiczów – na czym polega?
W dniu 10 lutego 2023 roku Sąd Okręgowy w Warszawie wydał wyrok (sygn. akt: XXV C 1039/20), który spotkał się z dużą ilością kontrowersyjnych opinii. Z jednej strony, tak, jak niemal we wszystkich analogicznych sprawach – została unieważniona umowa hipoteki frankowej. Jednak z drugiej strony Sąd orzekł, iż po unieważnieniu owej umowy, kredytobiorca musi oddać bankowi kwotę wypłacanego im kapitału kredytu – lecz w zwaloryzowanej wysokości. Owy wyrok jest precedensowy, ponieważ stanowi jedno z pierwszych rozstrzygnięć w danej materii, które w pewien sposób odbiega od większości pozostałych orzeczeń.
Banki masowo pozywały frankowiczów o opłaty za kilkuletnie korzystanie z udostępnionego kapitału. W głównej mierze Sądy oddalały owe roszczenia. Zgodnie z teorią dwóch kondycji, w razie unieważnienia umów, zarówno bank, jak i klient, powinni zwrócić sobie jedynie nominalne wartości. W praktyce oznacza to nic innego niż fakt, iż frankowicz winien jest zwrócić bankowi kwotę otrzymaną w chwili udzielenia kredytu, natomiast bank – łączny bilans rat kapitałowo – odsetkowych wpłaconych przez kredytobiorcę.
Czy dużo jest niekorzystnych wyroków dla frankowiczów?
Otóż należy zwrócić uwagę na bardzo istotny aspekt w danym temacie, a mianowicie omawiany wyrok zapadł w dniu 10 lutego, co oznacza, iż został ogłoszony niecały tydzień przed wydaniem opinii Rzecznika Generalnego TSUE, która m.in. dotyczy właśnie zasadności waloryzacji roszczeń. Na ten temat szerzej wypowiadam się w oddzielnym artykule, jednakże podkreślić należy, iż owa opinia nie była korzystna dla banków – a wręcz przeciwnie. Rzecznik Generalny TSUE podkreślił, iż w razie unieważnienia umowy frankowej – pobieranie opłat od kredytobiorców za korzystanie z udzielonego przez bank kapitału jest sprzeczne z dyrektywą unijną 93/13. Warto jest również podkreślić, iż ostateczne orzeczenie Trybunału Sprawiedliwości rozstrzygające ową materię pojawi się dopiero za kilka miesięcy. Jest to jeden z głównych powodów, dla którego sądy w Polsce wstrzymują się z wydawaniem wyroków dotyczących spraw o opłatę za korzystanie z kapitału.
Niekorzystny wyrok dla frankowiczów – czy może zagrażać sprawom kredytobiorców?
Opinia wydana przez Rzecznika TSUE rzuca pozytywne światło na sprawy frankowiczów i stanowi argument przemawiający za nie dokonywaniem waloryzacji świadczeń banków. W sytuacji, w której mamy do czynienia z unieważnieniem umowy z powodu niedozwolonych postanowień w niej zawartych, to zastosowanie przez Sąd waloryzacji świadczenia jest istnym obejściem obowiązującego prawa, a w szczególności stoi w sprzeczności z celami dyrektywy 93/12. Dodatkowo, wiele osób ze środowiska prawniczego podkreśla, iż owa waloryzacja jest sprzeczna nie tylko z prawem unijnym – ale i również krajowym, bowiem strona prowadząca przedsiębiorstwo nie może wystąpić z żądaniem zmiany wysokości bądź sposobu spełnienia świadczenia pieniężnego w przypadku, jeśli świadczenie to pozostaje w związku z prowadzeniem przedsiębiorstwa. Biorąc to pod uwagę Sąd, wyrażając aprobatę w kwestii waloryzacji kwoty wypłacanego kredytu jednocześnie przyjmuje, iż roszczenia, których dochodzi bank, nie są związane z prowadzoną przez niego działalnością. Stwierdzić należy, iż takie wnioskowanie wydaje się być niedorzeczne, a wręcz absurdalne. Powyższe orzeczenie na dany moment nie jest prawomocne, dlatego należy uzbroić się w cierpliwość i nie przekreślać szans na wygraną z powodu nielicznych wychyleń spod utrwalającej się linii orzeczniczej.
Adwokat
Marek Kowalewicz